GUS: ile hektarów obsadzono ziemniakami, ile obsiano zbożem?
Znamy już pierwsze oficjalne wiosenne statystyki. Okazuje się, że - zgodnie z szacunkami Głównego Urzędu Statystycznego - powierzchnia uprawy ziemniaków wyniesie w tym roku około 325 tys. ha.
GUS podaje także szacunkową wielkość zasiewów:
- pszenicy ozimej ponad 2,0 mln ha tj. o 1,2% mniej,
- żyta około 1,0 mln ha tj. o 10,1% więcej,
- jęczmienia ozimego ponad 0,2 mln ha tj. o 6,9% więcej,
- pszenżyta ozimego około 1,2 mln ha tj. o 0,9% więcej.
- Wstępnie szacuje się, że jarych zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi zasiano około 2,8 mln ha, tj. o ok. 1,7% więcej niż wynosiła powierzchnia zasiewów w roku ubiegłym, z tego:
- pszenicy jarej około 0,4 mln ha tj. o 14,8% mniej,
- jęczmienia jarego ponad 0,7 mln ha tj. o 1,7% mniej,
- owsa ponad 0,5 mln ha tj. o 2,0% więcej,
- pszenżyta jarego ponad 0,1 mln ha tj. o 9,4% mniej,
- mieszanek zbożowych jarych około 1,0 mln ha tj. o 15,7% więcej.
Główny Urząd Statystyczny informuje także o stratach w przechowywanych ziemiopłodach rolnych i ogrodniczych.
- Do przechowywania w okresie zimy 2019/2020 przeznaczono około 3,7 mln t ziemniaków, tj. ok. 56% zbiorów z 2019 r. Straty w przechowywanych ziemniakach szacuje się podobnie jak w roku poprzednim na ok. 11% ogólnej masy przeznaczonej do przechowywania - informuje Karolina Banaszek, rzecznik prasowy prezesa GUS. - Największe straty w przechowywanych ziemniakach odnotowano w województwie podkarpackim - ok. 12,5% a najmniejsze w województwie lubuskim na poziomie - ok. 7,7%.
Straty w przechowywanych warzywach obserwowano na ogół na poziomie zbliżonym do zanotowanego w poprzednim sezonie przechowalniczym. W dalszym ciągu obserwuje się duże różnice w wysokości strat w zależności od rejonu kraju i sposobu przechowywania.
Straty w przechowywanych jabłkach były także zróżnicowane w zależności od rejonu, na ogół jednak mniejsze w porównaniu z poprzednim sezonem przechowalniczym. Należy przy tym zaznaczyć, że w ostatnim sezonie znacznie mniej jabłek było przechowywanych.
Wiele wstępnych danych wskazuje, że nie będzie to łatwy sezon w produkcji ogrodniczej, choć zima 2019/2020 była bezśnieżna i bardzo łagodna. Na ogół nie spowodowała strat w uprawach sadowniczych.
- Wegetacja po zimie ruszyła dość wcześnie, jednak notowane od połowy marca, znaczne spadki temperatur (do -10oC) przyczyniły się do jej spowolnienia - zauważa pani rzecznik. - Drzewa owocowe, które zwykle najwcześniej rozpoczynają kwitnienie (brzoskwinie, morele) zaczęły kwitnąć lokalnie w pierwszej dekadzie kwietnia. Kolejne gatunki wchodziły w okres kwitnienia w przeciętnych terminach. Drzewa i krzewy kwitły na ogół obficie, lecz przymrozki występujące kilkukrotnie w kwietniu i w maju, w wielu rejonach skróciły okres kwitnienia i zawiązywania owoców, a na licznych plantacjach uszkodziły kwiaty.
Najwięcej uszkodzeń pojawiło się z powodu przymrozków, jakie wystąpiły w połowie maja. Przymrozkowe uszkodzenia kwiatów i zawiązków dotyczą prawie wszystkich gatunków roślin sadowniczych, lecz są bardzo zróżnicowane w zależności od położenia plantacji i odmiany (na niektórych plantacjach w ogóle nie wystąpiły). Najwięcej uszkodzeń zanotowano dla brzoskwiń, moreli, czereśni i wiśni oraz jabłoni.
Z powodu przymrozków ucierpiały także plantacje truskawek. Długotrwały brak wilgoci w glebie, a później majowe chłody, mogą także niekorzystnie wpłynąć na plonowanie truskawek.
0 komentarze