Jakie globalne wyzwania interesują Polaków?
Ostatnie miesiące mogły skłaniać do silniejszego przyglądania się problemom współczesnego świata. Pandemia, susza, powodzie dotykają nas bezpośrednio, ale czy sprawiają, że z większą uwagą śledzimy informacje na te tematy? Gdzie szukamy informacji, kto jest dla nas autorytetem, czy widzimy lokalny wymiar globalnych problemów? Najnowsza edycja badania opinii społecznej „Barometr Bayer”, odpowiada na te pytania.
Ogłoszono wyniki badania opinii społecznej „Barometr Bayer”, realizowanego na rzecz Bayer przez Kantar. Celem tegorocznej, 9. edycji badania było określenie społecznego zainteresowania w Polsce tematyką globalnych wyzwań w obszarach zdrowia, rolnictwa i zrównoważonego rozwoju: oceny własnej wiedzy, źródeł informacji i zaufania do nich.
Jakie tematy interesują Polaków?
Najważniejszym dla respondentów globalnym wyzwaniem jest - co wydaje się zupełnie naturalne - koronawirus (47%). Drugie miejsce to zanieczyszczenie powietrza (29%) i globalne zmiany klimatu (28%). Ważne są dla nas kwestie zdrowego żywienia i nowych szczepionek (po 24%), a także zanieczyszczenie gleby i wód.
Czy mamy wiedzę?
Swoją wiedzę na istotne dla życia i zdrowia tematy Polacy oceniają jako przeciętną. Częściej czujemy się poinformowani w zakresie koronawirusa, smogu, zdrowej diety i zmian klimatu. W pozostałych tematach większość osób deklaruje niedoinformowanie. Co piąty Polak nie ma żadnej wiedzy na temat nowych szczepionek i leków, głodu na świecie, rozwoju rolnictwa zrównoważonego. Jako główne powody niedoinformowania respondenci podają słabe rozpowszechnienie informacji (28%), które są zbyt ogólnikowe (23%) i wielokrotnie powtarzane w różnych mediach (23%).
Gdzie szukamy informacji?
Głównym źródłem informacji jest Internet, z którego wiedzę o globalnych wyzwaniach czerpie 52% badanych, przede wszystkim z portali ogólnotematycznych (43%) – tam najczęściej szukamy informacji na temat problemów dotyczących zdrowia.
To właśnie z ogólnotematycznych mediów: wiadomości telewizyjnych, portali internetowych, prasy codziennej i radia czerpiemy wiedzę najczęściej. Tylko 11% informacji o globalnych wyzwaniach czerpiemy z mediów rozrywkowych - blogów znanych osób czy mediów społecznościowych.
Kto jest dla nas autorytetem?
Naukowcy, lekarze, specjaliści? Tak! Najbardziej cenionymi komentatorami doniesień naukowych są eksperci (78%). W dalszej kolejności budujemy opinie na podstawie wyników wyszukań Google i posiłkując się rozmowami z najbliższym otoczeniem. Najrzadziej ufamy doniesieniom przekazywanym przez celebrytów (16%), którzy nieco więcej posłuchu znajdują wśród osób młodych (23%).
Wiedza, nie intuicja
Opinie na tematy dotyczące globalnych wyzwań współczesnego świata budujemy w oparciu o umiarkowaną przewagę informacji naukowych nad intuicją. Najsilniej na twardych danych opieramy opinie o nowych lekach, a także o nowych szczepionkach, panującej suszy i ginących gatunkach roślin i zwierząt. W najmniejszym stopniu dopuszczamy informacje naukowe w przypadku budowania opinii o samoleczeniu i dietach, jednak nawet w tym przypadku opinia ta jest prawie równo wyważona w oparciu o intuicję i o dane.
Wiedza a codzienna praktyka
Okres przymusowej izolacji będzie miał wpływ na zachowania prozdrowotne Polaków. Zamierzamy na stałe wprowadzić w swoje życie wzmożone zasady sanitarne, takie jak częste mycie rąk (78%). Planujemy również unikać tłumów (69%) i uważniej przyglądać się symptomom własnym i naszych bliskich (67%). Więcej uwagi odpowiedzialnemu samoleczeniu, w tym zapoznawaniu się z ulotkami dołączanymi do leków, zamierza poświęcić 55% badanych. 9% Polaków nie zamierza wprowadzać żadnej z tych zmian. W czasie pandemii z telemedycyną zetknęło się 60% respondentów, korzystających z tego typu świadczeń osobiście lub czynili to ich najbliżsi. Pozytywnie tę formę ocenia 62% badanych.
Zrównoważony świat po pandemii? Komentarze ekspertów
- Koronawirus to zjawisko globalne, które zaczyna dotykać nas bezpośrednio. To zarazem namacalny lokalny dowód na ważność wyzwań globalnych – mówi prof. Andrzej Rychard, socjolog - A czy ludzie wierzą bardziej specjalistom - jak wynika z badań „Barometru Bayer” - czy też chcieliby abyśmy myśleli, że tak czynią? Ludzie zawsze wolą się prezentować jako bardziej racjonalni niż nieracjonalni, ale potem niekiedy myślą „może rzeczywiście ten celebryta nie zna się na tym, o czym mówi, ale ja go lubię i mu wierzę". Dlatego tak fundamentalnie znaczenie ma to, by sprawdzać i weryfikować źródła. To, co sprawdzalne, jest naukowe, co nie jest sprawdzalne – nienaukowe. Niekiedy słuchamy autorytetów lub pseudoautorytetów po to, żeby zredukować lęk. Nauka czasem pogłębia w ludziach ten lęk, ponieważ nie zawsze jest zrozumiała lub nie potrafi komunikować się z opinią publiczną, i – pomimo wzrostu poziomu wykształcenia w naszym społeczeństwie - staje się niekiedy trudna i niedostępna dla tzw. przeciętnego obywatela. Nierzadko też wolimy uciekać w bardzo proste wyjaśnienia. Myślę jednak, że Covid będzie sprzyjał racjonalności, choć w międzyczasie ta armia szermierzy irracjonalności zdecydowanie nadmiernie urosła.
- Tacy ludzie jak ja, w niewielkim – jak wynika z badania „Barometr Bayer” – stopniu są postrzegani przez społeczeństwo jako źródło wiedzy naukowej. Niemniej - staram się zachęcać do tego, by ludzie zastanowili się nad swoim podejściem do rzeczywistości – mówi Artur Barciś, aktor - Na swoim kanale na Youtube prezentuję różne wierszyki i w ten sposób - łagodny i dowcipny – staram się do nich docierać. Znany przykład to wierszyk pt. „Czy Was wszystkich po...kręciło", który napisałem pod wpływem wakacyjnych obserwacji tłumów ludzi bez masek. Film z wierszykiem zdobył ogromną oglądalność i mnóstwo komentarzy – a więc dotarł do dużej liczby ludzi i może pozwolił coś zmienić. Apeluję o to, żebyśmy weryfikowali informacje, żebyśmy nie ulegali temu, co chcemy usłyszeć. Namawiajmy znajomych, przyjaciół, którzy głoszą różne niedorzeczności, żeby je sprawdzali. By dociekali kto jest źródłem przekazywanej informacji - czy jest to wiarygodny naukowiec. Wiedza naukowa zawsze opiera się na sprawdzonych dowodach. Kluczowa jest edukacja i przekonywanie młodych ludzi, że warto wiedzieć, że warto się uczyć, bo wiedza nie będzie ich wyprowadzała na manowce.
- Mamy dziś do czynienia z czasami testowania tego, na ile ludzie wierzą nauce – mówi prof. Witold Orłowski, ekonomista - Z jednej strony mamy naukowe podstawy wiedzy o drobnoustrojach, wywoływanych przez nie chorobach i zasadach walki z pandemią. Z drugiej - ruchy antyszczepionkowe, wezwania do nieprzestrzegania zaleceń epidemiologów, osoby publiczne otwarcie poddające w wątpliwość istnienie zagrożenia Covid-19. Sądzę, że już wkrótce społeczeństwa będą mogły stwierdzić, kto ma rację. Z podobnymi problemami mamy do czynienia w dziedzinie ekonomii. Ludzie są zagubieni i nie bardzo wierzą w prezentowane dane i prognozy, ekonomiści dzielą się w swoich poglądach, sparaliżowany przez pandemię rynek finansowy zamarł w oczekiwaniu na wyklarowanie się sytuacji. Sądzę jednak, że i tu w ciągu kilku kwartałów doczekamy się powrotu do normalności. Prawa ekonomii znów zaczną działać, tak jak działa prawo grawitacji.
- Rok 2020 należy uznać za globalny punkt zwrotny: wirus wstrząsnął naszą rzeczywistością we wszystkich wymiarach, prywatnych i zawodowych – mówi Markus Baltzer, prezes Bayer Sp. z o.o. - Te fundamentalne zmiany w życiu publicznym dają możliwość wglądu w gospodarkę i jej wpływu na klimat. Prezes naszej firmy, Werner Baumann podkreśla, że - pomimo ogromnych ograniczeń w tym roku, gdy duża część światowej gospodarki uległa spowolnieniu - emisja dwutlenku węgla nadal stanowi ponad 90% tego, co w 2019. Dlatego potrzebujemy nowych technologii, przełomowych innowacji i zrównoważonych modeli biznesowych.
0 komentarze