Koniunktura w rolnictwie: jest świetnie!
Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie sprawdził nastroje ekonomiczne w rolnictwie. Okazuje się, że... nigdy nie było tak dobrze!
- W trzecim kwartale 2020 r. wartość wskaźnika koniunktury w rolnictwie IRG SGH (IRGAGR) wzrosła aż o 13,8 pkt, z nawiązką odrabiając stratę odniesioną w drugim kwartale (wówczas odnotowano spadek o 11,6 punktu) - informują badacze z SGH. - Poprawa koniunktury jest skutkiem przede wszystkim polepszenia się nastrojów – wartość wskaźnika zaufania, jednej ze składowych ogólnego wskaźnika koniunktury, zwiększyła się o 26,3 punktu.
Tak dużego, kwartalnego wzrostu wartości wskaźnika nastrojów nie zanotowano w całej wcześniejszej historii badania koniunktury w polskim rolnictwie (największy dotąd, zanotowany w II kwartale 1999 r., wyniósł 16,1 pkt).
- Bez wątpienia, tak jak załamanie się nastrojów w II kwartale, ich gwałtowna odnowa w kwartale bieżącym są skutkami wybuchu i dalszego rozwoju epidemii COVID-19. Odsetek gospodarstw rolnych, które jego perspektywy oceniły pozytywnie, jest obecnie ponad dwukrotnie większy niż w II kwartale br. i osiągnął poziom 27,9% bardzo bliski rekordowego - informuje Instytut Rozwoju Gospodarczego. - W mniejszym stopniu do wzrostu wartości ogólnego wskaźnika koniunktury przyczyniło się zwiększenie się pieniężnych przychodów gospodarstw rolnych – wartość mierzącego je wskaźnika wzrosła o 7,6 pkt. Wzrost przychodów jest większy od spodziewanego przed kwartałem. W konsekwencji IRGAGR ponownie przebił wieloletnią średnią (-10 pkt), przyjmując wartość -4,6 pkt, i tym samym powrócił na ścieżkę długookresowego wzrostu.
Zdaniem ekspertów z SGH, poprawa koniunktury jest powszechna. W największym stopniu odczuły ją gospodarstwa położone w makroregionie zachodnim, gospodarstwa małe, tj. o powierzchni do 7 ha, oraz duże, pow. 50 ha, a także gospodarstwa prowadzone przez osoby w wieku do 45 lat, z wykształceniem wyższym i gospodarstwa zajmujące się uprawą roślin innych niż wieloletnie. Badacze twierdzą, że poprawa koniunktury widoczna jest w każdym aspekcie działalności rolniczej – polepszyła się sytuacja finansowa gospodarstw rolnych (wzrost przychodów i oszczędności oraz spadek zadłużenia) i zwiększyły się wydatki na środki produkcji. Rozmachu nabrały zwłaszcza inwestycje, osiągając poziomy powyżej linii trendu. W ślad za tym rośnie skłonność do zaciągania kredytów na finansowanie produkcji rolnej.
To bardzo dobra wiadomość - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że we wszystkich pozostałych dziedzinach gospodarki nastroje są zdecydowanie minorowe.
2 komentarze
Halo, halo. Kto to pisze? Bzdury Pana Kleksa. Zboże w dół, bydło w dół i kolejne ograniczenia wprowadzane przez polityków. Od dawna nie kupuję nawozów z Grupy Azoty które są dużo droższe niż rosyjskie, angielskie czy Litewskie. Skoro nasz NIERZĄD wspiera nieuzasadniony import zbóż z Ukrainy to nie mogę tego NIERZĄDU wspierać kupując nawozy z Grupy należącej do NIERZĄDU. Inwestycje w gospodarstwie wstrzymuję na trzy lata do następnych wyborów. potem zobaczymy , wyprzedaż gospodarstwa lub zmiana zajęcia. Praca na roli w Polsce to taka forma niewolnictwa zagrożona w każdej chwili batożeniem ze strony polityków . Brak stabilnych zasad nikogo nie obchodzi , a prawo obowiązuje tylko jedną stronę.
a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.Totalne brednie .Wszystkie ceny poniżej progu opłacalności a rolnicy się cieszą.Chyba że są niepiśmienni i dla nich 2+ 2 =8