Nie tylko hodowla... rolnictwo to naczynia połączone
Nie cichną dyskusje po uchwaleniu przez Sejm ,,piątki dla zwierząt'' - ustawy znacznie ograniczającej chów zwierząt na ubój rytualny i zakazującej hodowli zwierząt na futra. Najczęściej podkreślany jest fakt, że nie da się wyłączyć tylko jednej branży - połączone z nią podmioty gospodarcze także stracą.
O opinii Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych już pisaliśmy - producenci obawiają się, że tego typu ręcznie wprowadzany zakaz może zdestabilizować cały rynejk rolny.
- Obecnie nasz kraj ma coraz większe problemy z zagospodarowaniem swojej zbożowej produkcji - informuje premiera Morawieckiego Stanisław Kacperczyk, Prezes Zarządu PZPRZ. - Wprowadzenie wyżej opisanego zakazu uboju religijnego jeszcze bardziej pogłębi tę sytuację. Tym samym może dojść do dużej destabilizacji rynku zbożowego a wtedy zagrożony będzie rozwój zdecydowanej większości gospodarstw rolnych w Polsce.
Alr to nie koniec. Także Wielkopolska Izba Rolnicza zwraca uwagę, że nie da się ograniczyć tylko wybranej hodowli.
- Zmiany wynikające z ustawy odczują wszyscy rolnicy, którzy prowadzą intensywną produkcję zwierzęcą - informuje na swoich stronach WIR. - Planowane zmiany w ustawie ograniczające ubój rytualny mogą zmniejszyć 30-40% polskiego eksportu wołowiny i drobiu co tym samym przyniesie straty polskim hodowcom w wysokości około 30% obecnych dochodów rolników jak również spowoduje wzrost kosztów i spadek cen skupu drobiu oraz żywca wołowego. Ustawa nie tylko odbije się negatywnie na rolnikach, ale będzie również oddziaływała w taki sposób na przemysł przetwórczy, paszowy, przedsiębiorstwa oferujące nowe technologie i maszyny, branżę budownictwa rolniczego, wiejskie firmy usługowe.
Ustawa wprowadza także ograniczenia czasu trzymania zwierząt na uwięzi. I o ile w przypadku psów gospodarskich jest to zrozumiałe, to na uwięzi trzymane bywają także inne zwirzęta - choćby krowy.
Zdzisław Łuba, przewodniczący Rady Powiatowej Podlaskiej Izby Rolniczej w powiecie łomżyńskim uważa, że trzymanie bydła w kojcach zamiast na uwięzi w przystosowanych oborach zmniejszałoby poziom bezpieczeństwa zwierząt, gdyż tak trzymane bydło narażone jest na obskakiwanie, tratowanie słabszych czy nawet gorszy dostęp słabszych sztuk bydła do zadawanej paszy. Rolnik zwraca uwagę także na fakt, że ograniczenie uboju rytualnego do jedynie potrzeb krajowych nie zablokuje produkcji drobiu w tym celu. Po prostu ubój rytualny będzie dokonywany poza granicami.
Choć większość z nas zajmuje się przede wszystkim produkcją roślinną, to nasze uprawy dostarczają cennych składników pasowych dla tych zwierząt. Ci, którzy pamiętają co najmniej lata 90 XX wieku w Polsce wiedzą doskonale, że nie da się ,,ręcznie'' wyłączyć tylko jednej branży. To rynek powinien regulować popyt i podaż, a nam powinno zależeć przede wszystkim na polepszeniu dobrostanu zwierząt hodowlanych, a nie na ręcznym hamulcu w niektórych branżach.
W internecie pojawiła się petycja skierowana do Prezydenta RP, Andrzeja Dudy o zatrzymanie prac legislacyjnych nad tą ustawą, a jeżeli ustawa zostanie uchwalona przez Sejm i Senat - o jej zawetowanie.
- Zakaz hodowli zwierząt futerkowych to nie tylko likwidacja całej branży, która przynosi milionowe dochody budżetowi państwa oraz zatrudnienie kilkudziesięciu tysiącom osób na fermach i u podmiotów współpracujących. Dodatkowo fermy zwierząt futerkowych są naturalnymi zakładami utylizacyjnymi, przetwarzającymi co roku ponad 700 tys. ton ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego - piszą inicjatorzy petycji. - Wartość wołowiny pochodzącej z uboju religijnego to ok. 1,5 miliarda złotych rocznie. Ponowne wprowadzenie do polskiego prawa zakazu uboju religijnego uderzy przede wszystkim w małe gospodarstwa hodujące bydło, gdyż to od nich pochodzi żywiec na eksport na potrzeby religijne.
Petycja znajduje się na stronie https://5przeciwrolnikom.pl/ i każdy z nas - po przeczytaniu listu do Prezydenta Andrzeja Dudy może się pod tym listem podpisać. Być może będzie to szansa, by - choćby na tym etapie - wprowadzić istotne dla rolników i hodowców zwierząt poprawki. Swój podpis pod listem złożyło już kilkanaście tysięcy osób. Sejm uchwalił jednak ustawę tak dużą większością głosów, że jest w stanie odrzucić veto prezydenta w tej sprawie.
0 komentarze