Świń coraz mniej. Schabowy będzie luksusem?

I choć wydawać się może, że to dużo, warto sięgnąć do archiwów Głównego Urzędu Statystycznego. Tu możemy się dowiedzieć, że w końcu 2010 roku hodowaliśmy prawie 15 milionów sztuk świń, a w końcu 2005 roku - rok po wejściu do Unii Europejskiej - prawie 19 milionów sztuk trzody chlewnej.

Przewidywania IERiGŻ są bardziej optymistyczne jeśli chodzi o przyszły rok. Znaczny wzrost opłacalności produkcji ma bowiem spowodować wzrost pogłowia trzody chlewnej w 2020 roku. Trudno jednak nie zapytać, czy tych prognoz nie pokrzyżuje ASF, zwłaszcza w województwach zachodnich, które obfitują w duże fermy trzody chlewnej.

Gdy wczytamy sie w komunikaty Głównego Lekarza Weterynarii, a zwłaszcza w załączniki do tych komunikatów, informujące o szczegółach przypadków ASF na zachodzie Polski, to stwierdzimy, że niektóre ze zwłok zakażonych dzików znaleziono w takim stanie, że nie można było stwierdzić płci zwierzęcia. To oznacza, że zwierzę zostało zarażone nawet kilka tygodni wcześniej, niż zostało znalezione.

ASF jest w Polsce od lutego 2014 roku i już wiemy, ze zimą wirus praktycznie się nie rozprzestrzenia. O skali choroby w zachodnich województwach przekonamy się więc zapewne dopiero wiosną.

Na razie ceny żywca wieprzowego, a co za tym idzie także i mięsa - rosną. Jak podaje Zintegrowany System Rolniczej Informacji Rynkowej przy Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w tygodniu od 2 do 8 grudnia, średnia ceny netto zakupu świń rzeźnych za wagę żywą – obliczane na podstawie cen za świnie wg masy poubojowej ciepłej (MPC) przy użyciu współczynnika wydajności rzeźnej podawanego przez GUS (0,78) wynosiła w Polsce 6,24 zł i była wyższa o 2,73% niż tydzień wcześniej.