Sztuczna Inteligencja w rolnictwie - pomoże czy zaszkodzi?
Paszportyzacja produktów rolniczych jest tylko jedną z możliwości. W najbliższym czasie sztuczna inteligencja będzie nie tylko przewidywać zabiegi rolnicze, ale nawet podejmować decyzje w sprawie występowania suszy rolniczej. Czy to fantazja? - nie! Zgodnie z planami ma to nastąpić nie później niż w 2024 roku. U nas, w Polsce.
O problemie rozmawiano podczas Kongresu Potato Poland, który odbył się on-line w miniony czwartek.
Czy zatem technologia może przyczynić się do ochrony środowiska i poprawy jakości produktów? Okazuje się, że zbieranie wielu danych przez sensory takie możliwości daje.
- Ochrona środowiska, poprawa jakości produktów planowanie zasiewów, badania gleby, odpowiedni dobór odmian - na to wszystko technologia może mieć wpływ - mówi Julian Ćmikiewicz z firmy Agrisolution. - Można też monitorować warunki, jakie panują w okresie wzrostu upraw, a sztuczna inteligencja może przeprowadzać symulację tego, co się może wydarzyć pod kątem chorób i zjawisk pogodowych.
Co to oznaczać może w praktyce?
- Rolnik wspomagany sensorami i Sztuczną Inteligencją jest w stanie przewidzieć pewne zagrożenia - dodaje pan Julian. - Chodzi tu o zagrożenia biologiczne takie jak szkodniki czy grzyby, które wiemy, że w sprzyjających warunkach pojawią się na pewno, więc najlepiej je zwalczać ,,w zarodku'' lub chociaż być do takich zdarzeń przygotowanym.
Jak trafiają informacje do takiego systemu? Oczywiście nie tylko do rolników i od sensorów na polu. Informacje uzupełnia cały system produkcji, sprzedaży, dystrybucji i handlu. Ważne są także informacje naukowe i od specjalistów zajmujących się ochroną.
- Wszystkie te informacje muszą być zbierane w jednym miejscu, żeby mogły być poddane analizie zarówno od strony produkcyjnej, jak i technicznej - wyjaśnia Julian Ćmikiewicz. - Najważniejsze jest zbieranie i wymiana informacji. Te informacje można wprowadzać do systemu zarządzania gospodarstwem rolnym i te informacje magazynowane będą pozwalały mu w przyszłości podejmować lepsze decyzje.
- Paszportyzacja żywności nie jest jednymi innowacyjnym systemem, który wdrażamy - mówi Michał Wiśniewski, zastępca dyrektora generalnego krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. - W tej chwili również pracujemy nad systemem teledetekcji, obrazowania poprzez satelity takich zjawisk jak susza, wymoknięcia, wymarznięcia i inne klęski żywiołowe.
W taki sposób ma być obrazowany teren całego kraju.
- To będzie pierwszy taki projekt na taką skalę na świecie - mówi dyrektor Wiśniewski. - Sztuczna inteligencja, nowe technologie widzą dużo więcej. Dobrze skalibrowany satelita widzi suszę w danej uprawie o 20-30 dni wcześniej niż człowiek.
Dzięki temu rolnik zyska czas, aby przygotować się na nadchodzący kryzys pogodowy.
Podjęto już pierwsze decyzje związane z rozpoczęciem procesu teledetekcji.
- Punktem końcowym jest taka sytuacja - dostaję zdjęcie satelitarne i będę miał do niego wydaną decyzję przez Sztuczną Inteligencję, że była susza lub jej nie było - wyjaśnia dyrektor Wiśniewski. - Zakończenie projektu jest przewidywane na 2024 rok.
I choć zalet takich rozwiązań jest dużo, trudno nie zapytać, jakie będą koszty takich innowacji po stronie gospodarstw? Nie każdy producent korzysta bowiem z systemu zarządzania gospodarstwem, nie każdy ma stacje pogodowe i odpowiednie urządzenia, które będą w stanie korzystać ze zbieranych informacji. Czy nie okaże się, że - przy malejącej opłacalności produkcji rolniczej w Polsce - na udogodnienia będą mogły sobie pozwolić jedynie największe gospodarstwa. Czy prawodawstwo nie zmusi wszystkich rolników, do respektowania danych przetwarzanych przez Sztuczną Inteligencję. Pytań jest dużo, i - jak zawsze - wszystko może być wykorzystane dobrym celu lub wręcz przeciwnie? Chcemy takich zmian? Zachęcamy do dyskusji i komentowania.
foto: Kongres Potato Poland 2021
0 komentarze