By rolnictwo wróciło do (programu) szkoły
Każde dziecko ze wsi wie, skąd się bierze mleko. Takiej wiedzy dzieci z miasta najczęściej nie mają. Dlatego Izba Rolnicza Województwa Łódzkiego postuluje, by o zawodzie rolnika znów mówić w programie nauczania w szkole podstawowej.
To jeden z wniosków po wielkiej debacie IRWŁ podczas Targów Ferma: Podjąć działania, aby w programie nauczania szkoły podstawowej znalazła się tematyka rolnicza, np. skąd bierze się mleko, jak wyglądają kłosy i ziarna zbóż.
Wydaje się, że jest to postulat bardzo słuszny. W Polsce coraz mniej osób zajmuje się rolnictwem, a co za tym idzie, także coraz mniej osób z miasta odwiedza rodzinę ,,na wsi''. Także z powodu wysokiej specjalizacji produkcji dzieci nieczęsto mają kontakt ze zwierzętami gospodarskimi - kiedyś w każdym gospodarstwie była krowa, dziś są wsie, gdzie nie ma ani jednej, ale także z podstawowymi uprawami rolniczymi.
O ile dorośli z miasta jeszcze wiedzą, skąd się bierze mleko, to z rozróżnianiem podstawowych zbóż jest już kiepsko. Dzieci nie wiedzą nawet tego - bo skąd? Nie wiedzą, jak wygląda przerób ziarna na chleb i nie wiedzą, czym charakteryzuje się niełatwa praca rolnika. Niewątpliwie nauka o tym, czym zajmują się rolnicy zwiększyłaby także szacunek dla tego zawodu.
Czy jednak takie zmiany w programie, w dobie smartfonów i sztucznej inteligencji, są jeszcze możliwe?
0 komentarze