KE zapewnia: wołowina z Brazylii będzie bez hormonów!
Komisja Europejska ujawniła wczoraj część zapisów umowy UE - Mercosur, która została podpisana w miniony piątek przez Ursulę von der Leyen. Jak powiedział w środę rzecznik KE ds. rolnictwa i handlu Olof Gill, Komisja Europejska nie zna doniesień, żeby jakiekolwiek niedopuszczalne produkty trafiły na unijny rynek. - To oznacza, że nasz system audytu i kontroli działa" - stwierdził.
Podpisana w poprzedni piątek umowa nadal nie jest przetłumaczona na języki krajów Unii Europejskiej. Kraje i organizacje przeciwne umowie o wolnym handlu między UE i Mercosurem podniosły ostatnio sprawę importowanej z Brazylii wołowiny, która zawierała hormony. Pisaliśmy o tym TUTAJ>>>KLIK.
Teraz jednak Komisja Europejska podkreśliła, że mięso, które trafia do Europy z Brazylii, może pochodzić tylko z konkretnych gospodarstw rolnych, które oznaczone są jako objęte systemem dzielonym. Dodano, że przed otrzymaniem unijnej autoryzacji gospodarstwa zostały skontrolowane przez audytorów i musiały wykazać, że produkowana przez nie żywność jest wolna od zakazanych w UE substancji.
- Dlatego nawet jeśli Brazylia stosuje hormony, to mięso trafiające do UE jest zgodne z unijnymi standardami bezpieczeństwa - zapewnili urzędnicy z Brukseli.
Unijni urzędnicy podkreślili, że KE wie o podawaniu zwierzętom gospodarskim w Brazylii hormonów, które są zakazane w UE.
- Dlatego wprowadziliśmy tzw. system dzielony, co oznacza, że współpracujemy z określonymi gospodarstwami i zakładami produkcyjnymi, które produkują mięso na eksport do UE i w tym procesie nie stosują hormonów - zapewniono.
Rzecznik KE ds. rolnictwa i handlu Olof Gill stwierdził, że Komisja Europejska nie zna doniesień, żeby jakiekolwiek niedopuszczalne produkty tego typu trafiły na unijny rynek.
- To oznacza, że nasz system audytu i kontroli działa - mówił Olof Gill.
Oficjalnie jest już mowa także o tym, że Komisja Europejska liczy też na to, że z krajów Ameryki Południowej będzie można pozyskiwać surowce niezbędne do produkowania ,,czystych technologii'', w tym baterii.
Umowie o wolnym Handlu sprzeciwia się Francja, Polska i kilka mniejszych krajów UE. Aby umowę zablokować potrzebne jest veto jeszcze jednego dużego państwa, jak Włochy lub Hiszpania.
0 komentarze