Postulat: zwiększenie maksymalnej prędkości ciągników na drogach
Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych rozpoczyna starania o możliwość zwiększenia maksymalnej prędkości dla ciągników rolniczych poruszających się po drogach. Izba ma w tej sprawie pierwszych sojuszników. Pozytywnie o przedstawionym postulacie mówi Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.
Chodzi o zwiększenie maksymalnej dopuszczalnej prędkości ciągników rolniczych na drogach publicznych do 50 km/h.
- Aktualnie, zgodnie z art. 20 ust. 6 punkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym maksymalna dopuszczalna prędkość ciągników rolniczych na drogach publicznych to 30 km/h - informuje PIGMiUR. - Jest to anachronizm, niespotykany w innych krajach Unii Europejskiej i zagrażający wręcz bezpieczeństwu na drogach publicznych. Praktycznie nie produkuje się już ciągników o prędkości konstrukcyjnej mniejszej niż 50 km/h. Najwolniej jadące ciągniki prowokują kierowców do wyprzedzania w miejscach do tego nieodpowiednich.
Z tym stanowiskiem zgadza się Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.
- Dzisiejsza maksymalna dopuszczalna prędkość ciągnika rolniczego (również z przyczepą) wynosi 30 km/h - informuje Stanisław Kacperczyk, prezes PZPRZ.- Według obserwacji PZPRZ, jadące z tą prędkością maszyny niestety w większości przypadków stwarzają zagrożenie na drogach, prowokując kierowców do wyprzedzania w miejscach do tego nieodpowiednich. W sytuacji, gdy operatorzy ciągników siłą rzeczy w pewnych okolicznościach muszą rozwinąć prędkość większą, niż pozwalają na to przepisy, ryzykują tym samym mandatami od 50 do 100 zł oraz dwoma punktami karnymi.
Z punktu widzenia dzisiejszych technologii szybsza jazda ciągnikami jest z pewnością możliwa. Na przestrzeni lat ciągniki rolnicze przeszły ogromną metamorfozę m.in. w zakresie poprawy bezpieczeństwa pracy operatora. Do tego, obecnie sprzedawane ciągniki rolnicze homologowane są do prędkości 40 lub 50 km/h.
Czy więc powinniśmy mieć możłiwość poruszania się ciągnikami szybciej niż ustawowe 30 km/h. Sprawa jest ważna, dlatego inicjatywę PIGMiUR będziemy śledzić z uwagą.
0 komentarze