W hodowli kaczek jesteśmy potęgą
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa poinformował, że Polska od 2014 r. jest największym w Unii Europejskiej producentem drobiu. W strukturze krajowej produkcji oraz w eksporcie dominuje drób kurzy i indyczy, ale coraz większe znaczenie ma również produkcja kaczek. W 2021 r. nasz kraj był trzecim, po Francji i Węgrzech, producentem kaczek.
Polska w 2021 r. była trzecim po Francji i Węgrzech producentem kaczek w Unii Europejskiej z 16% udziałem w unijnej produkcji. Dominującą rasą kaczek hodowanych w Polsce jest Pekin. Kaczki tej rasy cechuje krótki cykl produkcji brojlerów, niezbyt duże wymagania pokarmowe oraz znaczna zdrowotność i duża zawartość mięsa.
Potrawy na bazie mięsa kaczego są stałym elementem tradycji kulinarnych we wszystkich regionach Polski. Wiele potraw z kaczki znalazło się na „Liście produktów tradycyjnych”, prowadzonej przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi m.in. Kaczka nadziewana po kujawsku, Kaczka po zamojsku, Kaczka z jabłkami z chojnowskiego dworu czy Kaczka pieczona po wielkopolsku.
Rosnące zainteresowanie konsumentów mięsem kaczym wynika z jego właściwości kulinarnych i zdrowotnych. Mięso kaczki jest soczyste i kruche. Zawiera duże ilości dobrze przyswajalnego białka i jest lekkostrawne. Właściwości zdrowotne mięsa kaczki wynikają również z zawartości witamin z grupy B oraz A i E. Mięso kacze jest również zasobne w mikro- i makroelementy oraz stanowi źródło jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, co ma pozytywny wpływ na układ sercowo-naczyniowy.
Produkcja kaczek w Polsce w latach 2013–2020 odznaczała się znaczną dynamiką wzrostową. W 2021 r. pogłowie kaczek zmniejszyło się i według danych GUS liczyło5,3 mln sztuk wobec 6,4 mln sztuk w 2020 r., do czego przyczyniła się sytuacja epizootyczna związana z występowaniem wirusa grypy ptaków i koniecznością likwidacji stad. Pomimo odnotowanego spadku, pogłowie kaczek w 2021 r. było dwukrotnie większe niż w roku 2012.
W ujęciu regionalnym hodowla kaczek skoncentrowana jest przede wszystkim w województwie wielkopolskim (1,9 mln szt.; 36% wolumenu produkcji krajowej) oraz w województwie łódzkim (1,1 mln szt.; 22%).
Na rynku unijnym w 2021 r. głównym odbiorcą polskiego mięsa kaczego były zdecydowanie Niemcy (26 mln EUR; 42% udział w polskim eksporcie). Mniejszy udział miały: Dania (5 mln EUR; 8%), Czechy i Litwa (po 3 mln EUR; po 5%), a także Francja
i Rumunia (po ponad 2 mln EUR; po 4%). Poza Unią Europejską największe przychody uzyskano ze sprzedaży mięsa kaczek do Wielkiej Brytanii (8 mln EUR; 14%).
2 komentarze
No to będzie kolejna branża do rozłożenia. Kaczki się może obronią z protekcją z góry , chociaż jałowy Kaczorex nie jest w stanie zachować swojego gatunku. Znając życie wkrótce pojawi się w Polskim śmietniku drób z całego świata . Chińskie kaczki już są w Polsce w hipermarketach. Rada dla hodowców- nie chwalcie się wysokością pogłowia drobiu, wysokością dochodów, nie ujawniajcie komu sprzedajecie, ani żadnych danych statystycznych Waszych hodowli. Polski urzędniczy wróg hodowców znajdzie sposób na to aby Was pognębić. Na horyzoncie czterodniowy tydzień pracy , czyli zwierzeęa i ptasiory będą miały urlop od jedzenia bo kto je wszystkie nakarmi? Płace mają pozostać takie same , więc kto w to wierzy ten szczęśliwy. Mam zamiar zastosować się do tego zalecenia . Płacąc obecnie na rękę 25 zł/h , dalej będę płacił 25 zł/h na rękę. W taki sposób stawka wynagrodzenia się nie zmniejszy, a że godzin będzie mniej, to już nie mój problem. Pracownicy w moim gospodarstwie w większości chcą pracować dłużej bo dodatkowa kasa się przyda każdemu. Stoją więc w opozycji do lewackich pomysłów . Zauważcie ,że rząd kolejny raz wie lepiej niż zainteresowani czego im potrzeba. Ręczne sterowanie gospodarką to nie tylko pomysł Prawa i Sku..., a prawdziwych ,rasowych idiotów w UE jest coraz więcej. Gdyby jednak komuś ich brakowało to sprowadzi się ich choćby z Danii jak Zandberga który myśli że jest nowym Marksem.
Szczególnie na szczytach władzy za dużo u nas kaczek