premium information banner
Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2020-10-19

Wtyk amerykański - PIORiN rozwiewa wątpliwości

Udostępnij ten artykuł

Z wielu miejsc słychać informacje o dziwnym owadzie, który bardzo chce się przed domem schronić w naszych domostwach. Czy jest niebezpieczny i... czy trzeba go zwalczać? Na to pytanie odpowiada PIORiN

image

Państwowa Inspekcja Ochrony Rośłin i Nasiennictwa informuje, że nieczęsto spotykany u nas owad  to roślinożerny pluskwiak Leptoglossus occidentalis nazywany wtykiem amerykańskim. Pochodzi z Ameryki Północnej, a do Europy został zawleczony pod koniec ubiegłego wieku. W Polsce pojawił się stosunkowo niedawno (pierwsze stwierdzenia występowania w 2007 r.), rozprzestrzenił się dosyć szybko i można go spotkać praktycznie na terenie większości kraju.

- Owad jest związany pokarmowo z drzewami iglastymi, przede wszystkim sosnami, ale występuje również na innych gatunkach (świerk, jodła, daglezja, choina, cyprys). Postać dorosła osiąga długość około 2 cm - informuje PIORiN. -  Ma wydłużone ciało, przyjmujące barwę różnych odcieni żółci, brązu i czerni, pokryte wzorem w postaci jasnych plamek i pasków. Głowa z parą długich, lekko zgiętych czułków, wyraźnie zaznaczonymi oczami oraz kłujką, ukrytą pod spodem ciała. Odnóża długie z różnego rodzaju wyrostkami i kolcami, golenie tylnej pary z płatowatymi rozszerzeniami. Owady dorosłe sprawnie kroczą i dobrze latają.

Wtyk amerykański jest obecny w otoczeniu ludzi w związku z częstym wykorzystywaniem roślin iglastych jako zieleni przydomowej. Jesienią owady poszukują miejsc do przezimowania. W środowisku naturalnym wykorzystują do tego celu różne zaciszne zakamarki i szczeliny. Osobniki żyjące w pobliżu siedzib ludzkich, w poszukiwaniu zimowisk kierują się do budynków, w których będą chciały jedynie spokojnie spędzić zimę. Są niegroźne dla ludzi, nie wykazują agresji, aczkolwiek znane jest jedno doniesienie literaturowe z Węgier o ukłuciu człowieka przez tego owada. Niepokojone (np. poprzez dotykanie) wydzielają ostrą woń i uciekają.

Czy zwalczać wtyki? Jak informuje PIORiN, można się ich pozbyć poprzez zebranie i wyniesienie na zewnątrz. Jeśli pozostawiły nieprzyjemny zapach na ciele lub przedmiotach, wystarczy je umyć, a pomieszczenia przewietrzyć. Pojawy owadów w domostwach są zjawiskiem sezonowym i kończą się po kilku tygodniach. Populacja wtyka amerykańskiego przechodzi ekspansywny rozwój i trzeba spodziewać się, że w kolejnych latach będzie pojawiało się coraz więcej tych owadów. Nie pozostaje nic innego, jak po prostu przyzwyczaić się do ich obecności.

foto: PIORiN.gov.pl, wikipedia.hu

Dodaj komentarz



3 komentarze

avatar
Jadwiga 7 miesięcy temu

Dziękuję za info. Będę wynosić, oczywiście, nie zabijam bowiem (prócz much). Jednak mieszkam na osiedlu, którego główną zielenią (w ok. 80%) są iglaki, zatem za 5-10 lat będą ich miliony, a iglaków być może o 50% mniej. Pozdrawiam serdecznie- Jadwiga

avatar
Sebastian 7 miesięcy temu

Co do Palmy Korlaowej to możliwe, choć niszczą głownie iglaki, ale może ten gatunek też lubią. W hoteliku jak najbardziej mogły się zadomowić. Wynosić czy likwidować wybór należy do Ciebie ;)

avatar
Jadwiga 7 miesięcy temu

Właśnie mój balkon odwiedził wtyk amerykański. Mam wrażenie (sądząc po kondycji roślin balkonowych), że on jest tu od zawsze. Moje pytanie: czy może atakować też rośliny domowe? Na przykład palmę koralową, którą lubię wynosić na balkon od czasu do czasu. Coś mi ją zniszczyło niemal doszczętnie :/ Drugie pytanie: czy możliwym jest, by zadomowiły się w hoteliku dla owadów? Mam takowy zainstalowany na balkonie. Kolejne pytanie: dlaczego zebrać je i wynieść na zewnątrz, a nie zlikwidować po prostu?

Sonda

Czy Twoim zdaniem protesty rolnicze zmienią sytuacje w branży AGRO?

44.09%
41.34%
14.57%

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności