Ziemniaczane prognozy 2020. Europlant: liczy się przede wszystkim jakość
Ziemniak od 2 lat pozwala zarobić uprawiającym go producentom. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie produkcją ziemniaków rośnie. Jaki będzie ten sezon? W naszym cyklu tym razem zapytaliśmy przedstawicieli firmy Europlant.
- Jest zapotrzebowanie na ziemniaki, jest zapotrzebowanie na ich uprawę a tym samym na sadzeniaki i bardzo nas to cieszy - powiedział nam Jarosław Stawiszyński z Europlantu. – Opłacalność produkcji ziemniaka rzeczywiście znacząco wzrosła w ostatnich latach, ale nadal w przypadku odmian jadalnych obarczona jest ryzykiem związanym z wahaniami cen zbytu, gdy ż kształtowane są one wolnorynkowo. Ponadto jest to uprawa wymagająca coraz większych nakładów finansowych związanych z kosztami produkcji i sprzętem. Dobrym przykładem będzie inwestowanie w systemy nawadniania, które obecnie wydają się w niektórych rejonach niezbędne mając na uwadze obserwowane zmiany klimatu i coroczne susze. Od kilku lat obserwujemy, że w kraju mimo iż, areał ziemniaka jest w miarę stały i utrzymuje się powyżej 300 tyś ha, to liczba gospodarstw uprawiających ziemniaki maleje. To nas cieszy, bo oznacza że na rynku rozwijają się gospodarstwa wyspecjalizowane w kierunku uprawy ziemniaka.
A profesjonaliści wiedzą, że podstawą walki o jakość i plon jest kwalifikowany sadzeniak!
- Wymaga to sporych nakładów inwestycyjnych, często producenci decydują się choćby na nawadnianie, które jest ogromnym wysiłkiem finansowym dla gospodarstwa, ale w efekcie przynosi wymierne korzyści finansowe - dodaje pan Jarosław. - Ktoś, kto chciałby rozpocząć taką produkcję musi się liczyć z dużymi inwestycjami związanymi ze sprzętem. Obserwujemy profesjonalizację branży ziemniaczanej, nasi klienci coraz częściej szukają konkretnych odmian, które oprócz tego że, sprawdzają się w uprawie w danym regionie są poszukiwane przez konsumentów. Tacy producenci budują swoja markę i pozycje na rynku lokalnym w oparciu o jakość oferowanego produktu i uczciwości w relacji z klientem. W takich gospodarstwach nazwa odmiany i jej typ kulinarny na worku to norma!
W Europlancie dużym powodzeniem, w dalszym ciągu, cieszy się flagowa odmiana Vineta. Jest prosta w uprawie, odporna na suszę i łatwa w przechowaniu a dodatkowo niezwykle smaczna- to gotowa recepta na sukces.
Niemniej jednak ziemniaki są w Polsce popularne od zawsze. W ,,trudnych czasach'', jakie mamy obecnie te smakowite bulwy wracają triumfalnie na polskie stoły.
- Epidemia koronawirusa spowodowała praktycznie zamknięcie gastronomii, co przełożyło się na spore, ale miejmy nadzieje przejściowe, problemy w sektorze przetwórstwa ziemniaka dla potrzeb restauracji i barów. Docierają do nas informacje o sporej nadwyżce frytek w całej Europie, oraz o wymuszonych przerwach w wiodących zakładach produkcyjnych tego surowca. - mówi przedstawiciel Europlantu. - Ale... wraca konsumpcja indywidualna. Ziemniak jest warzywem, które można podać na 1000 sposobów, stosunkowo łatwo przyrządzić z niego smakowite potrawy, nic więc nic dziwnego, ze wraca do łask i do naszych kuchni. W czasach ogólnoświatowej kwarantanny, mamy czas na obcowanie z ziemniakiem, na powrót do smaków z dzieciństwa i przepisów naszych babć. Ziemniak krzepi!
Obserwujemy, że od ponad 2 lat, cena ziemniaków stopniowo wzrasta, do średniorocznej ceny sporo ponad 1zł za kg. To dobry trend. Profesjonalni producenci z pewnością zarobią, co w perspektywie zapewni środki na inwestycję i dalszy rozwój. Jednakże, wyższa cena powoduje wzrost oczekiwań konsumentów. To powoduje, że poszukiwany jest tylko towar o najwyższej jakości. Zaczyna liczyć się marketing tj. opakowanie, etykieta, historia produktu a to jest możliwe tylko jeśli wraz z oferowanym ziemniakiem, rzetelna będzie informacja o typie kulinarnym, nazwie odmiany i gospodarstwie z którego pochodzi.
- Gdy ziemniaki kosztowały kilkadziesiąt groszy liczyliśmy się z tym, że nawet połowę zakupionej masy trzeba będzie wyrzucić podczas obierania. Teraz, gdy ziemniaki kosztują około 3-4 złotych za kilogram, a nawet więcej, ilość odpadów musi być niewielka. Dlatego teraz jeszcze bardziej liczy się jakość oferowanych ziemniaków. I to właśnie dobra jakość staje na równi obok wysokiego plonu, jako głównych celów i parametrów produkcji ziemniaka. - dodaje Jarosław Stawiszyński. - Jakość nie kończy się jednak na gładkiej skórce i pięknych bulwach. Jakość to także walory smakowe, ale też opakowanie i rzetelna informacja o produkcie, który trafia do odbiorców. Tak aby konsument mógł świadomie wybrać produkt spełniający jego oczekiwania. By szukając ziemniaków do np. sałatki ze śledziem, dotarł bez problemu do bulw odmian w typie kulinarnym A-czyli sałatkowym, a to bez świadomości i uczciwości producentów czy sprzedawców nie ma racji bytu.
O jakości samej uprawy decyduje wiele czynników ale kluczowym pozostaje materiał nasadzeniowy. Jak ocenia przedstawiciel firmy Europlant, wymienialność sadzeniaków systematycznie rośnie. W ziemniakach do produkcji chipsów czy frytek wymienialność sięga 100%, gdyż takie są po prostu wymagania kontraktowe. Gorzej jest niestety sektorze ziemniaków jadalnych i skrobiowych, gdzie wymiana to średnio zaledwie 10-20%.
- Ocenia się, że w kosztach produkcji ziemniaka największą część, nawet do 50% stanowi koszt zakupu kwalifikowanych sadzeniaków - mówi pan Jarosław. - Ale to konieczność wynikająca z dbania o jakość. Producenci, którzy inwestują ogromne pieniądze w sprzęt, nawodnienie - nie będą ,,oszczędzać'' na sadzeniakach, bo to się po prostu nie opłaca. Polska jest jednym z największych producentów ziemniaka towarowego, lecz problemem nadal jest fakt, że trudno jest wyprodukować duże partie konkretnych odmian o identycznych parametrach i dobrej jakości. Stąd spora część surowca niezbędnego do ciągłej produkcji firm konfekcjonujących ziemniaka, dociera do naszych zachodnich sąsiadów, którzy podchodzą do produkcji ziemniaka bardziej profesjonalnie.
Choć epidemia spowodowała zatrzymanie wielu dziedzin gospodarki, firma Europlant ma nadzieję, ze teraz już będzie tylko lepiej.
- Chciałbym zaapelować do producentów, by budowali swoją markę i przez cały rok chwalili się tym, co robią - mówi pan Jarosław. – Warto zaistnieć w mediach społecznościowych, utworzyć logotyp i wizytówkę gospodarstwa, pokazać jakie odmiany i jak uprawiamy. na przykład Marabel jest jest pysznym ziemniakiem o typie B, a Vineta odznacza wyjątkowym smakiem oraz wysoką jakością kulinarną, w typie AB. Przyzwyczajajmy konsumentów do odmian, które produkujemy, pokazujmy jak to robimy. To nic nie kosztuje, a pomoże nam jesienią sprzedać wyprodukowane przez nas pyszne ziemniaki.
0 komentarze